Na stronie Polskiej Agencji Prasowej pojawiła się depesza informująca o tym, że Donald Tusk już w lipcu zamierza ogłosić mobilizację wojskową, w wyniku której 200 tysięcy Polaków miałoby trafić na Ukrainę. Depesza jest nieprawdziwa i została natychmiast anulowana. Na ten moment nie wiadomo, kto ją opublikował, ale rządzący stawiają na rosyjski cyberatak. Służby wyjaśniają tę sytuację.
Wspólne oświadczenie w tej sprawie opublikowali Marek Błoński (likwidator PAP) oraz Wojciech Tumidalski (redaktor naczelny):
Polska Agencja Prasowa doświadczyła dziś (piątek, 31 maja 2024 r.) cyberataku, w efekcie którego w Codziennym Serwisie Informacyjnym PAP dwukrotnie ukazała się nieprawdziwa depesza o rzekomej mobilizacji w Polsce. PAP nie był źródłem tej informacji. Depesza nie powstała w Agencji, nie została napisana ani nadana przez pracowników PAP; została natychmiast anulowana i wycofana z serwisu.
Wszelkie informacje techniczne, niezbędne do wyjaśnienia charakteru tego groźnego incydentu, są przekazywane właściwym służbom. Pracujemy nad dalszym wzmocnieniem zabezpieczeń, chroniących nasze systemy i serwisy. Deklarujemy ścisłą współpracę z organami wyjaśniającymi przebieg zdarzenia.
Stanowczo przeciwstawiamy się sugestiom, przypisującym nadanie nieprawdziwych treści pracownikom Agencji.
Błoński i Tumidalski podziękowali „wszystkim odbiorcom PAP za postawę, umożliwiającą bardzo szybkie przecięcie dezinformacji, będącej oczywistym celem tego ataku”.
Minister cyfryzacji Krzysztof Gawkowski poinformował w Polsat News, że „wszystko wskazuje na to, że mamy do czynienia z cyberatakiem, który został skierowany ze strony rosyjskiej”, którego celem była „dezinformacja przed wyborami i sparaliżowanie społeczeństwa”. Na specjalnej konferencji prasowej dodał, że od poniedziałku ministerstwo będzie codziennie publikowało informacje na temat polskiego cyberbezpieczeństwa.
Atak na Polską Agencję Prasową nie był jedyny. Z czwartku na piątek zostały udaremnione ataki na infrastrukturę krytyczną w sektorze samorządowym, a sama skala tego typu procederów w ostatnich dniach zwiększyła się w skali kraju o 100 procent.