Prokuratura Okręgowa w Warszawie postawiła zarzuty Adamowi Niedzielskiemu, byłemu ministrowi zdrowia. Chodzi o przekroczenie uprawnień i bezprawne przetwarzanie danych osobowych. To głośna sprawa z sierpnia zeszłego roku, kiedy minister zdradził, jakie leki i komu wystawił jeden z lekarzy.
Latem zeszłego roku Ministerstwo Zdrowia postanowiło ukrócić proceder hurtowego wystawianie recept przez tzw. receptomaty. Jeden z poznańskich lekarzy, Piotr Pisula, poinformował w mediach, że w wyniku tych zmian nie jest w stanie wystawić standardowej recepty na niektóry typy leków.
Na Twitterze odniósł się do tego Adam Niedzielski:
Lek. Piotr Pisula, szpital miejski w Poznaniu wczoraj w Fakty TVN „żadnemu pacjentowi nie dało się wystawić takiej recepty”. Sprawdziliśmy. Lekarz wystawił wczoraj na siebie receptę na lek z grupy psychotropowych i przeciwbólowych. Takie to FAKTY. Jakie kłamstwa czekają nas dziś.
Wpis wywołał prawdziwą lawinę negatywnych komentarzy. Naczelna Rada Lekarska stwierdziła nawet, że to złamanie tajemnicy lekarskiej i zapowiedziała złożenie zawiadomienia do prokuratury. Zaledwie kilka dni później Adam Niedzielski podał się do dymisji.
27 maja 2024 roku były minister usłyszał zarzuty – przekroczenie uprawnień przez funkcjonariusza publicznego „poprzez niezgodne z prawem przetwarzanie danych osobowych dotyczących zdrowia ustalonej osoby poprzez ujawnienie za pośrednictwem środków masowego komunikowania we wpisie na internetowym portalu X (daw. Twitter) informacji związanych ze stanem jej zdrowia i zażywanymi lekami”.
Adam Niedzielski nie przyznał się do zarzucanego czynu i odmówił składania wyjaśnień. Grozi mu do 3 lat pozbawienia wolności.